Tag: kapliczka

  • Kapliczka Sobieskiego z lasów bruśnieńskich – zdjęcie sprzed 100 lat i historia!

    Mamy dla Was mało znaną fotografię sprzed około 100 lat Kapliczki Sobieskiego, nazywanej też Pomnikiem Sobieskiego, z lasów bruśnieńskich! Obecnie znany jest tylko jej wygląd bez nadbudówki z krzyżem. Została ona postawiona na miejscu, gdzie Sobieski zastał „wiele bardzo bydła i dzieci niemało na koczowisku Tatarskim porzuconych” *. Miejsce to kryje jeszcze inne tajemnice, które częściowo dziś poznamy.

    Pomnik Jana III Sobieskiego, nazywany też kapliczką tatarską, znajduje się na czole jednego z pagórów nieopodal nieistniejącego bruśnieńskiego przysiółka Młodowce. Kiedyś była obok jedna z ważniejszych dróg, która niemal w linii prostej łączyła Narol i Horyniec. Teraz cała okolica zarośnięta jest lasem, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu, od pagóra którego nazwiemy Knynkiem***, rozciągały się pola w stronę Młodowców. Natomiast w stronę Brusna był duży kompleks leśny, nazywany Lasem na Piaskach. Takimi ciągami często poruszali się Tatarzy, którzy nie chcąc się zgubić, wybierali główne drogi i otwarte przestrzenie. Grasowali oni w tej okolicy na pewno już w 1629 roku i potem w 1672. Jan III Sobieski, który był wtedy Marszałkiem Koronnym, podczas wyprawy na czambuły tatarskie pędził w stronę Horyńca. W okolicy pagóra Knynek miał trafić na porzucony jasyr z dziećmi i dużą ilością bydła, które to porzucili Tatarzy, dowiadując się o pościgu. Na pewno w okolicy było sporo zabitych ludzi, dlatego mogli być pochowani na pagórze. Zazwyczaj mogiły znajdywały się w ustronnych miejscach, na pagórkach. Można przypuszczać, że pierwotnie postawiono w takim miejscu drewniany krzyż i dopiero po jakimś czasie prosty kamienny.

    Z biegiem czasu, możliwe, że na początku XIX wieku (kapliczka zaznaczona jest już na mapie katastralnej z 1854 roku), postawiono ogromny jak na tamte czasy pomnik. Dochodząca do 5 metrów budowla, o stosunkowo nowoczesnym wyglądzie, została zwieńczona trochę prymitywnym krzyżem. Możliwe, że był to oryginalny krzyż z mogiły. Miejsce z tym pomnikiem jest bardzo ciekawe. Gdy zobaczymy jak wygląda na mapie LiDAR, gdzie pokazane jest samo ukształtowanie terenu, zobaczymy, że widać tutaj nienaturalny dół za pomnikiem, gdzie znajduje się około 3 m szerokości płaski kopczyk. Żeby było jeszcze ciekawiej, widać tutaj zarys szerokiego łuku, o 30 metrowych bokach, na południowym zboczu pagóra. Widać, że do pomnika podchodziło się od północnego lub południowego boku i jej front był od wschodu. Niestety do naszych czasów kapliczka nie dotrwała w oryginalnym kształcie. Zapewne w okolicy lat 70tych runęła nadbudówka, wcześniej zginął krzyż. Do dziś nie wiadomo gdzie się znajduje.

    W opracowaniu ciąg dalszy!

     

    Kliknij TUTAJ by wejść na mapę z umiejscowieniem kapliczki

    * źródło – Dziennik pogromu Tatarów od Krasnobrodu do Kałuszy
    ** kopiowanie fotografii zabronione, pochodzi ona z rodzinnego albumu rodziny Liptayów, aktualnie w zbiorach Państwa Matuszewskich, którzy udostępnili kopie autorowi tekstu.
    *** nazwa Młodowców na „mapie Miega”

     

    opracowanie GC

  • Nepomuk z Lubaczowa, który przegonił sowietów

    W Lubaczowie za budynkiem starego spichlerza, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Kresów, znajdziemy największą i najładniejszą kapliczkę na Ziemi Lubaczowskiej. Była w niej rzeźba św. Jana Nepomucena. Poczytajcie, a dowiecie się, co się z nią stało.

     

    Wizerunki ze św. Janem Nepomucenem: obrazy albo rzeźby, były często eksponowane w przydrożnych kapliczkach, szczególnie przy rzekach. Święty ten miał moc ochrony przed powodzią, stąd powszechnie stawiano kapliczki z nepomukiem tam, gdzie woda mogła wezbrać i zalać okolicę. Lubaczowskie wzgórze zamkowe ze spichlerzem, które zostało usytuowane w widłach Lubaczówki i Wiszni, było ciągle zagrożone powodzą. Rzeki tam często wylewały i co musiało wzbudzać trwogę u właściciela zamku lubaczowskiego. Dlatego też ufundował bogatą kapliczkę w 1746 roku (starostą lubaczowskim był wtedy Jerzy August Mniszech, marszałek nadworny koronny). Jest to jedna z najstarszych murowanych budowli w Lubaczowie, jednocześnie największa i najładniejsza kapliczka na Ziemi Lubaczowskiej, godna marszałka nadwornego.

     

    W środku była drewniana figura św. Jana Nepomucena, niestety gdy w 1939 roku Lubaczów okupowali sowieci, została zniszczona. W pobliskim spichlerzu dworskim zakwaterowani byli żołnierze, w zimie nie mieli czym palić w piecu i wymyślili, że duża drewniana rzeźba w kapliczce posłuży im za opał. Porąbali więc na kawałki rzeźbę, ale nie mogli rozrąbać samego korpusu, dlatego też wyrzucili go do rzeki nieopodal. Ręce, głowę, nogi, spalili w piecu i poszli spać. Według lokalnych opowieści, zerwał się wtedy duży wiatr i dawał przeraźliwe odgłosy. W spichlerzu jakaś niewidzialna siła zaczęła tarmosić łóżkami i przegoniła żołnierzy.

     

    Kapliczka ma aż 8 wnęk, gdzie znajdziemy malunki różnych świętych. Na szczycie kapliczki kolejna wnęka, gdzie mamy wizerunek Maryi z Dzieciątkiem. Kapliczka zwieńczona jest metalowym krzyżem. Pod gzymsem namalowana jest data fundacji kapliczki.